To moja pierwsza parafia jako proboszcza - mówi „Niedzieli” ks. Paweł. Pytany o liczbę powierzonych mu ludzi, odpowiada, że w sierpniu przed kanoniczną wizytacją abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego, naliczył 948 osób. - Mieszkających jednak na stałe jest ok. 900 ludzi. Reszta przeważnie rozjechała się po Europie w poszukiwaniu pracy, „za chlebem”, jak to się zwykło mówić - precyzuje Ksiądz Proboszcz.
Życie codzienne
Można powiedzieć, że po jednej stronie trasy nr 483 mieszka dwie trzecie parafian, a reszta jest po drugiej stronie w Wólce Prusickiej. Odprawiam tam Msze św. w niedziele i święta oraz staram się być tam też z Eucharystią raz w tygodniu. Nawet w tym roku udało się odprawić triduum paschalne. Tam frekwencja wynosi ponad 50 proc. Na miejscu, niestety, jest mniejsza - opowiada ks. Kula.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na teranie parafii jest też sporo domków letniskowych wybudowanych przeważnie przez emerytowanych śląskich górników. - Latem zatem mam sporo ludzi w kościele. Mówiąc kolokwialnie, Ślązaki to pobożny naród - mówi z uśmiechem Ksiądz Proboszcz. - Dużo też zależy od pogody. Świątynia jest na uboczu miejscowości. Trzeba do niej jakoś dotrzeć. Prawda jest taka: Jak jest słaba pogoda, to i ludzi w kościele nie ma - dopowiada.
Reklama
Parafia terytorialnie jest bardzo rozległa. Jest też w Prusicku szkoła podstawowa. - Uczę w szkole podstawowej, ale dzieci jest coraz mniej, więc nie wiadomo, co będzie dalej. Najbardziej liczna klasa liczy 10 osób - słychać troskę w głosie tutejszego duszpasterza. - Uczenie „swoich” dzieci to jest błogosławieństwo. Mam je na co dzień. Znam je. Znam ich rodziny; problemy, z jakimi się borykają. Na nabożeństwach różańcowych miałem prawie stuprocentową frekwencję, jeśli chodzi o dzieciaki. Potem trudniej jest z młodzieżą. Kontakt jest bardziej ograniczony - wyjaśnia ks. Paweł.
Oczywiście, w parafii są ministranci. Działa Akcja Katolicka, Rada Parafialna, która świetnie funkcjonuje i służy pomocą Księdzu Proboszczowi. - Są bardzo pomocni. W ogóle parafian mam dobrych. To parafia bardzo dobrych ludzi - mówi z dumą o swoich owieczkach nasz rozmówca.
Jeśli zaś chodzi o inwestycje parafialne, to ks. Pawła cieszy nowe ogrodzenie cmentarza. Za jego kadencji dokonano też gruntownego remontu stuletniej drewnianej plebanii. Ksiądz Proboszcz powoli przymierza się do ponownego pomalowania dachu na kościele.
Rocznie ks. Kula odprawia ok. 15 pogrzebów, udziela ok. 8 chrztów oraz udziela ok. 2 ślubów. Ludzie wcześniej utrzymywali się z rolnictwa, potem wielu produkowało obuwie. Teraz już mniej, bo producenci nie wytrzymują konkurencji z produktami z Chin. Niemniej jednak Prusicko słynie ze swoich stawów oraz pysznych wędzonych pstrągów.
Bogata historia
Parafię powołał do życia 1 października 1957 r. bp Zdzisław Goliński, wydzielając ją z parafii w Brzeźnicy. Niemniej jednak samodzielne duszpasterstwo rozwijało się w Prusicku od czasów II wojny światowej. Miejscowość ta znalazła się w Generalnej Guberni i bp Teodor Kubina ustanowił 24 grudnia 1942 r. filię w Prusicku z osobnym duszpasterzem. Po wojnie teren ten wrócił administracyjnie do parafii w Brzeźnicy. Następnie wspomniany już bp Goliński 19 lipca utworzył tu tzw. ekspozyturę.
Reklama
Pierwszy kościół istniał już w Prusicku prawdopodobnie w XVI wieku. Następny, wykonany z modrzewia, zbudowano w 1747 r. Poświęcił go bp Ignacy Kozierowski. W 1866 r. został on rozebrany, a w jego miejscu (przed rokiem 1911) postawiono małą kapliczkę. Stała się ona potem zakrystią do wybudowanej w 1943 r. drewnianej świątyni, dzięki staraniom ks. Antoniego Dobrzyńskiego. Rozbudowano ją w 1952 r. z inicjatywy ks. Jana Woźnego.
Obecny kościół powstał w latach 1995-97 według projektu Eugeniusza Bagińskiego dzięki ofiarności parafian, kiedy proboszczem w Prusicku był ks. Jan Cejnóg. Murowany obiekt został poświęcony rytem zwykłym przez abp. Stanisława Nowaka 8 czerwca 1997 r., a uroczysta konsekracja miała miejsce 2 września 2007 r.
Na terenie parafii jest kaplica mszalna w Wólce Prusickiej, której budowę rozpoczęto w 1984 r. za kadencji ks. Jerzego Szara. Kościół filialny pw. św. Jerzego ukończono cztery lata później.