Głodne, zmarznięte, bez książek do szkoły i ciepłych butów, a czasem bez rodziców - takich dzieci wśród nas jest zbyt wiele. Wzruszamy się ich trudną sytuacją, narzekamy na brak zainteresowania ich losem przez najbliższych, czy przez pracowników opieki społecznej; czasem przekazujmy dary lub pieniądze na akcje dobroczynne. Jeśli chcemy, by los takich dzieci uległ poprawie, by nasza pomoc szybko do nich dotarła, możemy włączyć się w realizowane przez Caritas „Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom”
Świeca z logo Caritas płonie na naszych świątecznych stołach już od 15 lat. Podobnie będzie i w tym roku, bo lubelska Caritas przygotowała 80 tys. wigilijnych świec. Dzieło, realizowane pod hasłem „Bądźmy świadkami miłości”, organizowane jest z myślą o dzieciach. Środki finansowe pozyskane w ramach Wigilijnego Dzieła zostaną przeznaczone na różne formy pomocy najmłodszym, takie jak: stypendia, obiady, świąteczne upominki, organizacja kolonii i zimowisk. - Wigilijne Dzieło Caritas rozpoczęło się w naszej archidiecezji tak naprawdę już przed 16 laty, bo nasza diecezji brała udział w sondażowej akcji, podczas której rozprowadzane były świece otrzymane z Niemiec - wspomina ks. Andrzej Głos, dyrektor lubelskiej Caritas. - W ciągu tych lat przybyło domów, w których na wigilijnym stole płonie świeca, będąca znakiem otwartości naszego serca na potrzeby bliźnich.
Każdego roku w czasie Adwentu wolontariusze parafialnych oddziałów Caritas i Szkolnych Kół Caritas rozprowadzają świece, które różną się wielkością, kolorystyką i ceną. Ich nabywców łączy jedno - wrażliwość na potrzeby bliźnich, zwłaszcza najmłodszych. - Ludzie dobrze już wiedzą, że pieniądze uzyskane ze sprzedaży zostają przeznaczane na konkretną pomoc dzieciom - mówi Ksiądz Dyrektor. - Część pieniędzy zostaje do dyspozycji parafialnych oddziałów Caritas, częścią dysponuje centrala, a 10 gr ze sprzedaży każdej świecy trafia na potrzeby dzieci, m.in. w krajach byłego Związku Radzieckiego i w Afryce”. Za zebrane pieniądze organizowane są m.in. zimowiska i kolonie dla dzieci w ośrodkach Caritas w Firleju i Dąbrowicy (tylko w ubiegłym roku z tej formy pomocy skorzystało ok. 1400 dzieci ze szkół podstawowych i gimnazjów), opłacane są obiady w szkolnych stołówkach (obecnie centrala Caritas funduje obiady dla 300 uczniów), przygotowywane są paczki świąteczne, czy z okazji Dnia Chorego. - A potrzeby są jeszcze większe - mówi ks. Głos. - W tym roku wiele szkół zwracało się do nas z prośbą o finansowanie obiadów dla nawet kilkudziesięciu uczniów.
Ilu osobom będzie można pomóc, zależy od tego, ile wigilijnych świec zapłonie w naszych domach w tym roku. Włączenie się w dzieło Caritas to nie tylko wyłożenie kilku czy kilkunastu złotych na zakup świecy, czy wrzucenie ofiary do puszki z napisem „Gwiazdka nadziei”. - Akcja ma wymiar nie tylko finansowy. Jej ważnym celem jest rozbudzenie wrażliwości na potrzeby drugiego człowieka - podkreśla Ksiądz Dyrektor. - Chcemy, by atmosfera świąt Narodzenia Pańskiego, rodzinnego ciepła, dobroci i życzliwości ogarnęła wszystkich, zwłaszcza tych, którzy jej tak bardzo potrzebują, czyli zaniedbane dzieci. Kupując świąteczną świecę Caritas, wnosimy swój skromny, ale realny wkład w poprawę ich smutnego losu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu