Reklama

Archidiecezjalne Studium Życia Rodzinnego

Wiedzieć więcej, kochać mocniej

Niedziela lubelska 47/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczyście zakończyła się kolejna edycja dwuletniego Studium Życia Rodzinnego, mieszczącego się w lubelskim domu rekolekcyjnym na Podwalu. 24 października ponad 40 osób uczestniczyło w Eucharystii sprawowanej przez bp. Józefa Wróbla, który w homilii apelował o pielęgnowanie duchowości, jako najważniejszego aspektu poszanowania i obrony życia w każdej postaci. Po wręczeniu dyplomów absolwentom przez abp. Józefa Życińskiego, była agapa wieńcząca dwa lata pracy, nauki i formacji. Doradcy życia rodzinnego zostali posłani, by nie tylko służyć małżeństwu i rodzinie w archidiecezji lubelskiej, ale również, by bronić i szanować życie w każdym miejscu i w każdym czasie.

Dla każdego, kto szuka prawdy

Jak podkreśla Halina Iwańczyk (dyrektor Studium Życia Rodzinnego): - Studium ma ponad 25- letnią tradycję. Zostało powołane w strukturach Kościoła lubelskiego, by przygotować szczególnie osoby świeckie do włączenia się w struktury dekanalne i parafialne duszpasterstwa rodzin. Studium przygotowuje do niesienia pomocy tym wszystkim, którzy chcą poznać Boży plan, Bożą prawdę odnośnie małżeństwa i rodziny. Taki był zasadniczy cel powołania Studium i taki przyświeca mu również i dzisiaj.
Z roku na rok przybywa osób, które korzystając z oferowanej nauki i formacji, chcą „owocować w zakresie swojego przygotowania i dojrzewania do rozeznania powołania do miłości, które może się realizować na drodze małżeństwa”. - Takie osoby mówią nam wprost, że te dwa lata to dla nich czas rekolekcji - podkreśla Halina Iwańczyk. Motywacje do podjęcia nauki w studium są różne. - Ktoś przychodzi, bo chce odkryć prawdę o małżeństwie, zauważa wiele zagrożeń, które niesie współczesność, próbuje znaleźć odpowiedź na nurtujące go pytania i odchodzi umocniony. Zapraszamy każdego, kto ma szlachetne pragnienie serca, by pogłębiać wiedzę w zakresie małżeństwa i rodziny dla swoich osobistych celów, jak też formować się na kompetentnego doradcę życia rodzinnego” - dodaje.

Dla każdego, kto szuka głębi

Świadectwo o formacji w Studium dają jego absolwenci. W większości opinie o prowadzonej tu formacji i edukacji są pozytywne. Wojciech Bystrzyński podkreśla, że dla niego czas Studium, to okres ciekawych i praktycznych wykładów, które może odnieść do swojego życia i zastosować na co dzień. - Studium dało mi po pierwsze rzetelną wiedzę, a po drugie potrzebny do wykorzystania tej wiedzy rozwój duchowy. Ważne było to, że na pierwszym miejscu był Pan Bóg i że zajęcia były przeniknięte modlitwą i obecnością Boga, który działa przez to Studium - mówi. W zajęciach pan Wojciech uczestniczył razem z żoną Martą. Wiedza, jaką zdobyli, pomogła im otworzyć się jeszcze bardziej na siebie i zlikwidować stres, który się pojawił w tej nowej sytuacji, jaką było dla nich małżeństwo. - Ta wiedza, którą uzyskaliśmy i opieka Pana Boga, wlały w nasze serca dużo pokoju - podkreśla.
Dla Elżbiety Michnikiewicz studium było czasem radości z czerpanej wiedzy oraz pogłębiania wiary. Pani Elżbieta jest absolwentką psychologii i logopedii, od 9 lat żoną, a od 5 - matką. W przyszłym roku minie 10 lat jej pracy zawodowej na stanowisku pedagoga szkolnego. - Kiedy wpisywałam się na listę studentów Archidiecezjalnego Studium Życia Rodzinnego, sądziłam, że dopełni ono jedynie w niewielkim stopniu wiadomości, które już zdobyłam i pozwoli mi uzyskać dyplom wymagany do pracy rodzinnego doradcy parafialnego. Oferta studium przerosła moje oczekiwania, a obok wiadomości z psychologii, pedagogiki i socjologii, mieliśmy możliwość słuchania wykładów z teologii, w tym teologii małżeństwa i rodziny, etyki i bioetyki, a nawet medycyny (w tym np. elementów psychiatrii, seksuologii), prowadzonych przez wybitnych znawców tematu - podkreśla Absolwentka. - Studium rzetelnie i dokładnie traktowało problematykę naturalnych metod rozpoznawania płodności i naturalnego planowania rodziny, a przekazywana wiedza była mocno podbudowana argumentacją płynącą z prawa Bożego i prawa naturalnego. To, co mnie szczególnie ujęło, to niezłomne ukierunkowanie studium na przekazywanie prawdy.
Dla pani Elżbiety, owocem uczestnictwa w zajęciach była m.in. energia do podejmowania codziennych obowiązków, cierpliwość oraz motywacja do rozwiązywania problemów. - Polecam studium każdemu, kto poszukuje, pyta, wątpi, zastanawia się nad nauką Kościoła, a także tym, którzy, po prostu, chcą więcej wiedzieć - dodaje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Hubert - prawda i legendy

Niedziela toruńska 44/2003

[ TEMATY ]

św. Hubert

en.wikipedia.org

Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy i mity. Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert. Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w. Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza w Kościele wschodnim. Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”. Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię. Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu, że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
CZYTAJ DALEJ

Spłonął historyczny klasztor kartuzów we Francji

2025-11-03 16:55

[ TEMATY ]

pożar

klasztor

pl. wikipedia.org

Jeden z najstarszych klasztorów kartuzów we Francji spłonął doszczętnie i grozi mu zawalenie. Pożar, który wybuchł w niedzielę 2 listopada, zniszczył główny budynek dawnego klasztoru w Le Mont-Dieu we francuskich Ardenach, znanego pod wezwaniem Matki Bożej Ardenów, poinformowały francuskie media.

Według tych informacji, spacerujący w niedzielny poranek zauważyli dym unoszący się z budynku, który od 1946 roku jest zabytkiem i zaalarmowali straż pożarną. Pożar ugaszono dopiero po kilku godzinach, na razie nie wiadomo, co było jego przyczyną. Założony w XII wieku klasztor znajduje się na odludziu, w gęstym lesie. Został odbudowany w XVII wieku, jednak podczas rewolucji francuskiej mnisi zostali zmuszeni do opuszczenia klasztoru kartuzów. Nie zachowały się tam żadne dzieła sztuki ani cenne wyposażenie.
CZYTAJ DALEJ

Spłonął historyczny klasztor kartuzów we Francji

2025-11-03 16:55

[ TEMATY ]

pożar

klasztor

pl. wikipedia.org

Jeden z najstarszych klasztorów kartuzów we Francji spłonął doszczętnie i grozi mu zawalenie. Pożar, który wybuchł w niedzielę 2 listopada, zniszczył główny budynek dawnego klasztoru w Le Mont-Dieu we francuskich Ardenach, znanego pod wezwaniem Matki Bożej Ardenów, poinformowały francuskie media.

Według tych informacji, spacerujący w niedzielny poranek zauważyli dym unoszący się z budynku, który od 1946 roku jest zabytkiem i zaalarmowali straż pożarną. Pożar ugaszono dopiero po kilku godzinach, na razie nie wiadomo, co było jego przyczyną. Założony w XII wieku klasztor znajduje się na odludziu, w gęstym lesie. Został odbudowany w XVII wieku, jednak podczas rewolucji francuskiej mnisi zostali zmuszeni do opuszczenia klasztoru kartuzów. Nie zachowały się tam żadne dzieła sztuki ani cenne wyposażenie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję