Reklama

W codziennej posłudze miłosierdzia i służbie ubogim

Niedziela rzeszowska 44/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Błogosławieni ubodzy w duchu,
albowiem do nich należy królestwo niebieskie
(Mt 5, 3)

Małgorzata Oczoś: - Otrzymał Ksiądz wyróżnienie Ubi Caritas w kategorii „świadectwo”. Czym jest dla Księdza to wyróżnienie?

Ks. Jan Delekta: - To wyróżnienie było dla mnie wielkim zaskoczeniem, ale też radością. Nagroda należy się jednak nie tylko mnie, ale wszystkim tym, którzy ze mną pracują. Jest takie powiedzenie: „Wojsko walczy, a generał zbiera gratulacje”. Tak jest i w tym przypadku. To, co udało się osiągnąć, za co kapituła nagrody mnie doceniła, było możliwe dzięki dobrej współpracy z ludźmi, instytucjami. To jest podziękowanie dla tych wszystkich osób.

- Kapituła nagrody dostrzegła zasługi Księdza w działaniach na rzecz lokalnej społeczności. Pomagał Ksiądz w tworzeniu pierwszej w diecezji rzeszowskiej Stacji Opieki Caritas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Stacja powstała w 1995 r. W placówce znajdują pomoc ludzie z dekanatu ropczyckiego, schorowani, niemogący dotrzeć do lekarzy, ośrodków zdrowia. Siostry zakonne jeżdżą z lekami, z rehabilitacją i opieką paliatywną. Wspierają chorych także modlitwą, bo przecież wsparcie duchowe jest również istotne.

- Na terenie parafii działają także Warsztaty Terapii Zajęciowej, których Ksiądz jest pomysłodawcą. Jakie były początki działalności tej placówki, kto dziś znajduje tu pomoc?

Reklama

- Warsztaty Terapii Zajęciowej Caritas w Ropczycach powstały w 2003 r., dzięki zaangażowaniu ks. Stanisława Słowika, dyrektora Caritas Diecezji Rzeszowskiej. Zastanawialiśmy się, czy uda nam się znaleźć osoby niepełnosprawne, które będą chciały uczestniczyć w warsztatach. Trzeba było przede wszystkim przekonać rodziny, że w placówce można znaleźć opiekę, że tu niepełnosprawni zyskują rozwój społeczny. Udało się. Warsztaty początkowo swoją opieką otaczały 35 uczestników. Wtedy działało 7 pracowni, w każdej po 5 osób. Obecnie w prowadzonej rehabilitacji i terapii uczestniczy 45 niepełnosprawnych z terenu powiatu ropczycko-sędziszowskigo. Dowożeni są dwoma busami użyczonymi od Caritas. W warsztatach staramy się prowadzić działania, które zmierzają do usamodzielniania uczestników, do poprawy ich ogólnego rozwoju i sprawności poprzez terapię zajęciową, której uzupełnieniem jest rehabilitacja ruchowa, trening samoobsługi oraz rehabilitacja psychospołeczna ukierunkowana na kształcenie umiejętności społecznych. Terapia zajęciowa jest prowadzona w 9 pracowniach: gospodarstwa domowego, ogrodniczej, krawieckiej, gobelinu i haftu, komputerowo-introligatorskiej, wikliniarsko-plastycznej, stolarskiej i dwóch pracowniach ceramiczno-plastycznych. Osób poszkodowanych przez los na terenie powiatu ropczycko-sędziszowskigo nie brakuje, nie są widoczni na co dzień - być może krępują się i nie mają odwagi poprosić o pomoc. Niekiedy żyją w beznadziei i samotności. Warsztaty wychodzą takim ludziom naprzeciw, stwarzają możliwość nie tylko kontaktu z drugim człowiekiem, ale także przygotowują do podjęcia pracy.

- Mieszkańcy Ropczyc przeżywali w czerwcu tego roku osobiste tragedie. Miasto dotknęła powódź, ludzie stracili to, na co pracowali całe życie. Ucierpiał również kościół parafialny. Parafia od samego początku udzielała wsparcia. Czy pomoc jest nadal potrzebna?

- Pomoc jest potrzebna. Ta materialna i ta duchowa. Od początku angażowaliśmy się w rozdzielaniu darów, które docierały do Ropczyc dzięki zaangażowaniu Caritas. Wielu mieszkańców jeszcze dziś odbudowuje swoje domy. Pomoc dociera z różnych stron.

- Czy udaje się Księdzu zaszczepić tym miłosierdziem i otwartością na drugiego człowieka swoich parafian?

- Tak, jak najbardziej. Chociażby poprzez działalność parafialnego koła Caritas i szkolnych kół Caritas. Pomagaliśmy np. w zbiórce pieniędzy na operację małej Oli. Przyjmujemy ubogie dzieci na wakacje z placówek sióstr michaelitek. W tym roku odpoczywało u nas 50 dzieciaków. Przyjęły je rodziny z naszego dekanatu. To jest świadectwo katolickiej postawy. Nie udałoby się tego wszystkiego zrobić bez zaangażowania całej społeczności. Za to bardzo dziękuję. To wyróżnienie przyznane przez Caritas należy się każdemu, kto choć małą cegiełkę dołożył w pomoc drugiemu człowiekowi. Niech to dzieło się rozwija. Niech Matka Boża Królowa Rodzin, która z ropczyckiego sanktuarium promieniuje swoimi darami, obdarza tym, co komu jest najbardziej potrzebne.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Pizzaballa: aby osiągnąć pokój, trzeba wsłuchać się w cierpienie innych

2025-11-20 17:19

[ TEMATY ]

Ziemia Święta

wojna

kard. Pierbattista Pizzaballa OFM

@Vatican Media

Kard. Pizzaballa

Kard. Pizzaballa

Łaciński patriarcha Jerozolimy w rozmowie z mediami watykańskimi mówił o nadziei związanej z amerykańskim planem pokojowym – aby przełożył się on na rozwiązania dające „jaśniejsze perspektywy” oraz przyniósł ulgę palestyńskiej ludności Gazy. Kardynał wyraził także swój ból z powodu powtarzających się aktów przemocy ze strony osadników, które są wymierzone także w chrześcijan. Zachęcił również pielgrzymów do powrotu do Ziemi Świętej i podkreślił potrzebę wznowienia dialogu między przywódcami religijnymi judaizmu, islamu i chrześcijaństwa.

Dla Gazy, pozostającej nadal pod izraelskimi bombardowaniami, istotne jest, aby zmierzać do drugiej fazy planu Stanów Zjednoczonych, która ma doprowadzić do procesu politycznego na rzecz rozwiązania dwupaństwowego. ONZ, po przyjęciu rezolucji przez Radę Bezpieczeństwa, podkreśla konieczność przeprowadzenia „konkretnych i pilnych działań w terenie”. Konkretność ta będzie musiała się wyrazić w szeregu kroków, które – jak wielu ma nadzieję – mogą rzeczywiście stać się kluczowe dla Palestyńczyków wyczerpanych wojną i zniszczeniem. Kard. Pierbattista Pizzaballa w rozmowie z Vatican News wezwał społeczność międzynarodową do odwagi we wprowadzaniu rozwiązań, które przyniosą ulgę narodowi złamanemu po dwóch latach bombardowań, a teraz dodatkowo zmagającemu się z rozpoczynającą się zimą.
CZYTAJ DALEJ

Ofiara konfesjonału – św. Rafał Kalinowski

Niedziela podlaska 44/2018, str. VII

[ TEMATY ]

św. Rafał Kalinowski

Archiwum

Św. Rafał Kalinowski

Św. Rafał Kalinowski

Św. Rafał pokazuje nam, że zebrane w życiu trudne doświadczenia mogą w późniejszym czasie wydać piękny owoc. Służba wojskowa u Rosjan, udział w powstaniu styczniowym i ciężka praca na Syberii doprowadziły do tego, iż stał się cenionym spowiednikiem i kierownikiem duchowym

Święty przyszedł na świat 1 września 1835 r. w Wilnie. Na chrzcie otrzymał imię Józef. Jego ojciec, profesor matematyki na Uniwersytecie Wileńskim, troszczył się o edukację i wychowanie patriotyczne syna. W 1852 r. Józef rozpoczął naukę w Mikołajewskiej Szkole Inżynierii Wojskowej w Petersburgu, wstępując jednocześnie do wojska rosyjskiego. Po trzech latach uzyskał tytuł inżyniera i został adiunktem matematyki i mechaniki budowlanej. Równocześnie rozwijała się jego kariera wojskowa i awansował do stopnia porucznika. Wtedy właśnie przestał przystępować do sakramentów świętych, do kościoła chodził rzadko, przeżywał rozterki wewnętrzne, a także kłopoty związane ze swoją narodowością, służbą w wojsku rosyjskim. Wciąż jednak stawiał sobie pytanie o sens życia, szukając na nie odpowiedzi w dziełach filozoficznych i teologicznych. Czując, że zbliża się powstanie, podał się do dymisji, aby móc służyć swoją wiedzą wojskową i umiejętnościami rodakom. Został członkiem Rządu Narodowego i objął stanowisko ministra wojny w rejonie Wilna. Przystępując do powstania Kalinowski uważał, że nie ma ono szans powodzenia, ponieważ znał dobrze sytuację militarną wojsk rosyjskich, stacjonujących na owych terenach. Mimo to uznał, że nie wolno mu stać na uboczu „sprawy uważanej wówczas za istotnie narodową”. Po niepowodzeniu powstania, 24 marca 1864 r., został aresztowany i skazany początkowo na karę śmierci, którą dzięki protekcji rodziny i znajomych z czasów służby w wojsku rosyjskim, zamieniono na 10 lat przymusowych prac w warzelniach soli na Syberii.
CZYTAJ DALEJ

Papież u augustianek w Montefalco: człowiek który przynosi pokój

2025-11-20 20:09

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

augustianki

@Vatican Media

Papież z wizytą u agustianek z Montefalco.

Papież z wizytą u agustianek z Montefalco.

Po spotkaniu w Asyżu z włoskimi biskupami, Leon XIV udał się w czwartek 20 listopada do wspólnoty zakonnej, która pielęgnuje pamięć św. Klary od Krzyża. Z zakonnicami papież spędził chwilę na rozmowie, następnie odprawił Mszę, a na koniec zjadł z nimi obiad. Siostra Maria Cristina Daguati mówi Vatican News: „Znamy go od lat, to był moment pełen bliskości. Ma osobowość, która przynosi pokój.”

Był tu wcześniej jako profes, potem kilkakrotnie jako generał Zakonu św. Augustyna. Dziś, 20 listopada, Robert Francis Prevost, 267. papież Kościoła powszechnego, powrócił do augustiańskiego klasztoru św. Klary z Montefalco na prywatną wizytę. Chwila wspólnoty z klauzurowymi zakonnicami rodziny augustiańskiej, którą Leon XIV wybrał jako drugi przystanek swojej krótkiej podróży po Umbrii, po wizycie w Asyżu, gdzie spotkał się z Konferencją Episkopatu Włoch, kończącą 81. Zgromadzenie Ogólne.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję